Mk 3, 13-19
Kiedy tworzył wspólnotę każdego
zawołał po imieniu. Każdy miał swoją historię, pragnienia, wady, talenty. Były
zawiedzione nadzieje i niespełnione marzenia, a potem… potem było nieskończenie
bardziej niż prosili czy rozumieli!
A gdy przykładam ten wzór do tego
jak działa dzisiaj, widzę że podobnie, w każdym czasie wszak potrzebuje
apostołów, tych którzy pójdą. Zaprasza, woła po imieniu, nie przeszkadza mu
żadna trudna historia, czyni znacznie więcej...i Jemu chwała.